piątek, 8 stycznia 2021

Guðmundur Andri Ástráðsson przeciwko Islandii

 

Jednomyślne naruszenie prawa do „sądu ustanowionego ustawą” z uwagi na poważne naruszenia przy powoływaniu sędziego w Islandzkim Sądzie Apelacyjnym – wyrok ETPC (Wielka Izba) z 1.12.2020 r. w Guðmundur Andri Ástráðsson przeciwko Islandii (skarga nr 26374/18); jednomyślnie:

Naruszenie art. 6 ust. 1 (prawo do sądu ustanowionego ustawą) Konwencji.

Sprawa dotyczyła zarzutów skarżącego, że nowy Islandzki Sąd Apelacyjny (Landsréttur), który utrzymał w mocy jego skazanie za przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu w ruchu drogowym nie był „sądem ustanowionym ustawą” z uwagi na nieprawidłowości przy powoływaniu jednego z sędziów do rozpoznania jego sprawy.

Biorąc pod uwagę potencjalne skutki stwierdzenia naruszenia oraz ważne interesy w sprawie, Trybunał zajął stanowisko, że prawo do „sądu ustanowionego ustawą” nie powinno być konstruowane zbyt szeroko tak by jakakolwiek nieprawidłowość w procedurze sędziowskiego powołania stwarzała ryzyko naruszenia tego prawa. Sformułował więc trzystopniowy test by ustalić, czy te nieprawidłowości w procedurze powołania sędziego były na tyle ciężkie, aby skutkowały naruszeniem prawa do sądu ustanowionego ustawą.

W ciągu ostatnich dekad prawo islandzkie dotyczące powoływania sędziów było istotnie zmieniane w celu ograniczenia władzy dyskrecjonalnej ministrów w procedurze powoływania, wzmacniając niezależność sądownictwa. Kontrola nad władzą ministrów była intensyfikowana w związku z ustanowieniem sędziów do nowo powstałego Sądu Apelacyjnego, gdzie Parlament miał za zadanie zaaprobowanie każdego kandydata zaproponowanego przez Ministra Sprawiedliwości w celu wzmocnienia legitymacji nowego sądu.

Mimo to, jak ustalił Islandzki Sąd Najwyższy, prawo to zostało naruszone przez Ministra Sprawiedliwości przy ustanowieniu czterech sędziów z nowego Sądu Apelacyjnego. Podczas gdy Minister był ustawowo upoważniony do odstąpienia od oceny Komisji Ewaluacyjnej, pod pewnymi warunkami, nie spełnił podstawowej zasady proceduralnej, która go obligowała do oparcia swojej decyzji na wystarczającym dochodzeniu czy ocenie. Ta reguła była ważnym zabezpieczeniem powstrzymującym Ministra przed politycznym albo motywowanym niewłaściwymi przesłankami działaniem, które podważyłoby niezależność i legitymację Sądu Apelacyjnego a jej naruszenie było równoznaczne z przywróceniem poprzedniej władzy dyskrecjonalnej sprawowanej przez jego urząd w kontekście powołań sędziów, w ten sposób neutralizując ważne osiągnięcia i gwarancje związane z reformą sądownictwa. Istniały inne prawne gwarancje by zapobiec naruszeniu popełnionemu przez Ministra, takie jak procedura parlamentarna oraz ostateczna gwarancja w postaci kontroli sądowej sprawowanej przez sądy krajowe, ale wszystkie te zabezpieczenia okazały się nieskuteczne  a władza dyskrecjonalna użyta przez Ministra by odstąpić od oceny Komisji Ewaluacyjnej pozostała nieskrępowana.

Stosując trzystopniowy test, Trybunał stwierdził, że skarżący został pozbawiony prawa do „sądu ustanowionego ustawą” z uwagi na udział w jego procesie sędziego, którego powołanie zostało obarczone ciężkimi nieprawidłowościami, które doprowadziło do pozbawienia esencji tego prawa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz