poniedziałek, 11 maja 2020

Keaney p. Irlandii


Brak skutecznego środka w irlandzkim prawie dla skargi na przewlekłość postępowania – wyrok ETPC z 30.4.2020 r. w sprawie Keaney p. Irlandii (skarga nr 72060/17)
Skarga dotyczyła zarzutów na przewlekłość postępowania cywilnego dotyczącego nieudanego przedsięwzięcia biznesowego.  Została wybrana przez Trybunał jako sprawa wiodąca w zakresie problemu skutecznych środków krajowych w Irlandii w zakresie skargi na przewlekłość postępowania.
Jednomyślnie: naruszenie art. 6 ust. 1 (prawo do rzetelnego procesu sądowego w rozsądnym terminie) Konwencji.
Pomimo zachowania skarżącego, który w sposób oczywisty przyczynił się do przewlekłości zarówno przed Irlandzkim Wysokim Sądem jak i Sądem Najwyższym, to długość postępowania odwoławczego przed tym ostatnim była nadmierna.
Jednomyślnie: naruszenie art. 13 (prawo do skutecznego środka odwoławczego).
Trybunał miał problem z zaakceptowaniem faktu, że podstawowy środek proponowany przez rząd było powództwo o odszkodowanie za naruszenie konstytucyjnego prawa do procesu sądowego w rozsądnym terminie miał być skuteczny w teorii i praktyce. Pomimo ostatnich wysiłków Irlandzkiego Sądu Najwyższego celem wyjaśnienia warunków w jakich takie odszkodowanie miało zostać wypłacone, wątpliwości budziła szybkość środka oraz fakt, że definicja odpowiednich warunków do zajęcia się takim pozwem miała zostać dopiero ustalona. Trybunał podkreślił, że problemy dotyczące istnienia skutecznego środka odwoławczego za nierozsądne opóźnienie były sygnalizowane od 2003 r. i powtarzane w sprawach dotyczących postępowań karnych i cywilnych toczących się w Strasburgu. W końcu Trybunał uznał, że z uwagi na zachowanie skarżącego, stwierdzenie naruszenia Konwencji będzie odpowiednim słusznym zadośćuczynieniem.


Castellani p. Francji


Nieodpowiednio zaplanowana operacja i nadmierne użycie siły przez specjalną uzbrojoną komórkę policji w czasie zatrzymania podejrzanego – naruszenie Konwencji – wyrok ETPC z 30.4.2020 r. w sprawie Castellani p. Francji (skarga nr 43207/16); jednomyślnie:
Naruszenie art. 3 (zakaz nieludzkiego lub poniżającego traktowania) Konwencji.
Sprawa dotyczyła skargi osoby, która była ofiarą aktów przemocy w czasie zatrzymania w jej domu przez GIPN, wyspecjalizowaną uzbrojoną komórkę policji, w obecności żony i córki.
Trybunał uznał, że operacja policji w domu skarżącego nie została zaplanowana ani przeprowadzona w taki sposób, że użyte środki były konieczne do wypełnienia ostatecznego celu – zatrzymania podejrzanego.
Skarżący nie został oskarżony o stawianie oporu w czasie zatrzymania a działania wielu funkcjonariuszy policji, noszących hełmy i kamizelki kuloodporne były szczególnie brutalne.
Trybunał stwierdził, że zastosowane środki nie były konieczne do zatrzymania skarżącego a zastosowana siła fizyczna przeciwko niemu nie była konieczna w stosunku do jego zachowania.

ATV Zrt p. Węgrom


Zakazanie telewizji określania Jobbiku jako „skrajnie prawicowego” na podstawie niejasnego zastosowania prawa stanowiło naruszenie Konwencji - wyrok ETPC z 28.4.2020 r. w sprawie ATV Zrt p. Węgrom (skarga nr 61178/14); jednomyślnie: naruszenie art. 10 (wolność wypowiedzi) Konwencji.
Sprawa dotyczyła zakazania spółce telewizyjnej określenia partii politycznej jako „skrajnie prawicowej” na podstawie nie dającego się przewidzieć zastosowania zakazu ustawowego komunikowania jakiejkolwiek „opinii” przez wiadomości.
Art. 12 ustawy o mediach zakazywał komunikowania jakiejkolwiek „opinii” przez wiadomości. Skarżąca spółka posiadała kanał telewizyjny, który miał naruszyć ustawę przez określenie w wiadomościach partii politycznej Jobbik jako „skrajnie prawicowej”. Zakazano jej powtarzania tego określenia. Skarżąca spółka bezskutecznie odwoływała się wskazując, że termin „skrajnie prawicowy” był powszechnie używany w odniesieniu do Jobbik, co miało podstawy zarówno w naukach politycznych jak i społecznych, jak i również odnosiło się do pozycji Jobbiku w parlamencie.
W niniejszej sprawie nie chodziło o to, czy przepis art. 12 ustawy o mediach był co do zasady odpowiednio przewidywalny co do jego stosowania w zakresie pojęcia „opinia”, lecz raczej, czy publikując oświadczenie zawierające słowa „skrajnie prawicowy” skarżąca spółka wiedziała lub powinna była wiedzieć, że wyrażenie to stanowi opinię w tych okolicznościach.
Kwestia czy podejście sądów krajowych mogło być rozsądnie oczekiwane była ściśle związana z problemem czy w demokratycznym społeczeństwie było konieczne zakazać pojęcia „skrajnie prawicowy” w wiadomościach w tych okolicznościach i w świetle uzasadnionego poszukiwanego celu tego ograniczenia.
Termin „opinia” wskazany w art. 12 ustawy o mediach wydaje się być bardzo szeroki, obejmując wszystkie rodzaje przymiotników. W obliczu braku precyzyjnej legislacji sądy krajowe powinny zapewnić, że kwestionowany przepis dotyczył tylko wyrażenia, które mogło naruszyć wyważone i bezstronne raportowanie na temat spraw dotyczących interesu publicznego i które mogło być zakazane, jednocześnie nie stając się narzędziem do ograniczenia wolności wypowiedzi, a towarzyszące działania i idee były chronione art. 10 Konwencji.
W toku postępowania sądy krajowe zasugerowały różne elementy analizy, by orzec o charakterze przedmiotowego terminu. Wykładnia dokonana przez sądy wyższej instancji w sprawie skarżącego a mianowicie, że termin „skrajnie prawicowy” stanowił opinię mogła być rozsądnie przewidziana. Jednocześnie nic nie wskazuje na to, że sądy krajowe poszukiwały oceniając charakter wskazanego terminu przepisów, które miały promować wyważone raportowanie wiadomości. Mimo że Trybunał Konstytucyjny odniósł się do prawa opinii publicznej do bezinteresownej informacji o faktach, to orzekając po prostu uznał, że opinia publiczna może ulec wpływowi użycia epitetu, bez wykazania czy w okolicznościach sprawy ten specyficzny termin mógł naruszyć wyważoną prezentację sprawy dotyczącej interesu publicznego.
Trybunał przychylił się do argumentu skarżącej spółki przed sądami krajowymi, że partie polityczne były często definiowane epitetami (partia zielonych, partia konserwatywna, etc.), co odnosiło się do ich politycznych celów i programów i nie stanowiło ani opinii ani oceny zdolnych wywołać uprzedzenie publiki.
Skarżąca spółka opierała się na stanie faktycznym w sprawie, a mianowicie, że wskazany epitet został użyty w związku z demonstracją wywołaną przez antysemicki komentarz członka Jobbiku. W tych okolicznościach Trybunał uznał, że takie elementy stanu faktycznego były odpowiednie do uznania, że termin „skrajnie prawicowy” nie dotyczył oceny czyjegoś zachowania w kontekście moralności czy osobistych uczuć spikera, ale pozycji partii w ramach politycznego spektrum w ogólności, a w szczególności w węgierskim parlamencie. Mimo to sądy krajowe nie uznały okoliczności towarzyszących informacji będącej przedmiotem reportażu. Co więcej, Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że przepisy ustawy o mediach nie wymagały by opinia miała podstawę faktyczną, tym samym uznając bezpośrednio bezpodstawność obrony skarżącej spółki zbudowaną na prawdziwości i faktycznej zgodności zastosowanego terminu.
Mając na względzie różne podejścia sądów krajowych do odróżnienia faktów od opinii, cele przepisów ustawy o mediach oraz okoliczności sprawy, skarżąca spółka nie mogła przewidzieć, że termin „skrajnie prawicowy” zostanie zakwalifikowany jako opinia. Nie mogła również przewidzieć, że zakaz używania tego terminu w wiadomościach mógł być konieczny w celu ochrony bezinteresownego raportowania. Dlatego, zakaz nałożony na skarżącą spółkę w używaniu przedmiotowego terminu był nieproporcjonalną ingerencją w jej prawo do wolności wypowiedzi. Tym samym doszło do naruszenia art. 10 Konwencji.


sobota, 9 maja 2020

Dragan Petrović p. Serbii


Brak przejrzystości prawa skutkował tym, że pobranie wymazu z DNA w czasie śledztwa w sprawie morderstwa naruszyło Konwencję – wyrok ETPC z 9.4.2020 r. w sprawie Dragan Petrović p. Serbii (skarga nr 75229/10); jednomyślnie:
Brak naruszenia art. 8 (prawo do poszanowania życia prywatnego) Konwencji w zakresie przeszukania przez policję mieszkania skarżącego oraz
6 głosami do 1: naruszenie art. 8 Konwencji z uwagi na pobranie próbki śliny z DNA skarżącego.
Sprawa dotyczyła przeszukania przez policję mieszkania skarżącego oraz pobrania próbki DNA w czasie śledztwa w sprawie morderstwa.
Trybunał uznał w szczególności, że nakaz przeszukania był odpowiednio szczegółowy i towarzyszyły mu odpowiednie i wystarczające gwarancje przeciwko nadużyciom w toku przeszukania. Przykładowo, skarżący, jego obrońca oraz właściciel mieszkania byli obecni w toku przeszukania.
Mimo to, Trybunał stwierdził, że pobranie próbki śliny z DNA skarżącego nie było „zgodne z prawem” w rozumieniu art. 8. Środek ten został przeprowadzony według przepisów poprzedniego kodeksu postępowania karnego, który jedynie upoważniał do pobrania próbek krwi czy też „innych procedur medycznych”. Dodatkowo, kodeks został znowelizowany w 2011 r. z nowymi gwarancjami dotyczącym wymazów DNA z ust – co stanowiło bezpośrednie przyznanie, że wcześniej taka możliwość nie istniała.

Kukhalashvili i Inni p. Gruzji


Działania policji w celu stłumienia zamieszek w zakładzie karnym wiązały się z użyciem nieproporcjonalnej siły – wyrok ETPC z 2.4.2020 r. w sprawie Kukhalashvili i Inni p. Gruzji (skargi nr 8938/07 i 41891/07); jednomyślnie:
Naruszenie art. 2 (prawo do życia) Konwencji zarówno w zakresie proceduralnym jak i materialnym.
Sprawa dotyczyła śmierci osób bliskich skarżących w czasie operacji policji mającej na celu stłumienie zamieszek w zakładzie karnym, w którym byli osadzeni.
Trybunał w pierwszej kolejności stwierdził wiele błędów w śledztwie władz dotyczącym okoliczności w jakich siły policyjne stłumiły zamieszki w zakładzie karnym, w których zabito osoby bliskie skarżących. Przykładowo, pierwsze działania we wstępnej fazie śledztwa zostały podjęte przez tę samą instytucję – zakład karny, który nakazał i wykonał środki tłumiące zamieszki.
Trybunał uznał również, że podczas gdy funkcjonariusze mogli być uprawnieni do decydowania o użyciu śmiercionośnej siły w odpowiedzi na strzały ze strony więźniów w czasie zamieszek, to poziom użytej siły nie był absolutnie konieczny. Zostało to uwidocznione przez brak odpowiedniego planowania odpowiedzi służb porządkowych, fakt, że użycie śmiercionośnej siły był nadmierny i bezkrytyczny oraz ponieważ władze nie zapewniły później odpowiedniej pomocy medycznej więźniom.