niedziela, 2 czerwca 2019

Kanciał przeciwko Polsce


Prawa skarżącego zostały naruszone przez nadmierne użycie siły przez policję oraz brak odpowiedniego śledztwa – wyrok ETPC z 23.5.2019 r. w sprawie Kanciał przeciwko Polsce (skarga nr 37023/13); jednomyślnie:
Naruszenie Artykułu 3 (zakaz tortur oraz nieludzkiego lub poniżającego traktowania) Konwencji zarówno w jego materialnym jak i procesowym aspekcie.
Sprawa dotyczyła zarzutów skarżącego odnośnie brutalności policji w czasie nalotu zorganizowanego przez organy ścigania, w szczególności użycia paralizatorów.
Skarżący w czerwcu 2011 r. został zatrzymany przez grupę antyterrorystów i Centralne Biuro Śledcze w związku z podejrzeniem udziału w porwaniu. Funkcjonariusze o 6 rano weszli do mieszkania, w którym skarżący przebywał ze znajomymi. Jak podaje skarżący, został on pobity oraz rażony paralizatorem w plecy, pośladki i genitalia mimo że został uprzednio unieruchomiony. Badanie lekarskie wykazało, że zatrzymany miał ślady obrażeń m.in. twarzy i nadgarstków. Po dwóch dniach skarżący został zwolniony z aresztu i nigdy nie postawiono mu żadnych zarzutów.

Śledztwo w sprawie złego traktowania skarżącego po roku zostało umorzone z uwagi na brak wystarczających dowodów na popełnienie przestępstwa. Zdaniem prokuratury, paralizator został użyty zgodnie z przepisami.

Trybunał uznał w szczególności, że policja użyła nadmiernej siły przeciwko skarżącemu, który został uprzednio unieruchomiony, a śledztwo w sprawie jego zarzutów dotyczących złego traktowania było obarczone wieloma zaniechaniami.

Trybunał w Strasburgu rozróżnił dwa etapy zatrzymania skarżącego: do zakucia w kajdanki i unieruchomienia oraz po unieruchomieniu. Sprzeczne zeznania stron uniemożliwiły ocenę, czy doszło do nadużycia zastosowania przymusu bezpośredniego w pierwszym etapie. Zdaniem władz, mężczyzna został rażony paralizatorem z uwagi na opór i brak zgody na założenie kajdanek. Według wersji skarżącego, był posłuszny, wypełniał polecenia policji, co nie uchroniło go przed ciosami i paralizatorem.

Co do drugiego etapu, Trybunał stwierdził, że użycie siły przez funkcjonariuszy policji nie było konieczne po jego unieruchomieniu, zwłaszcza użycie paralizatora. Mając na względzie obrażenia doznane przez skarżącego, należało uznać, że został poddany nieludzkiemu i poniżającemu traktowaniu, z naruszeniem art. 3 Konwencji w jego aspekcie materialnym.

Dodatkowo w sprawie nie przeprowadzono weryfikacji konieczności użycia paralizatora ze względu na dolegliwość obrażeń po jego zastosowaniu. Dodatkowo zeznania funkcjonariuszy policji uznano za wiarygodne w przeciwieństwie do wersji skarżącego, mimo iż wyniki obdukcji i badań lekarskich przemawiały na jego korzyść (naruszenie art. 3 Konwencji w jego aspekcie procesowym).



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz