piątek, 23 października 2015

Tydzień 43 - Pentikäinen przeciwko Finlandii

Zatrzymanie, aresztowanie i skazanie dziennikarza, który nie zastosował się do policyjnego nakazu opuszczenia miejsca manifestacji - Sprawa Pentikäinen przeciwko Finlandii (11882/10) – brak naruszenia Artykułu 10 Konwencji (wolność wyrażania opinii). 

Biorąc, jako dziennikarz-fotograf, udział w manifestacji w czasie Europejsko-azjatyckiego spotkania w Helsinkach, skarżący nie zastosował się do polecenia funkcjonariusza Policji w momencie, gdy uczestnicy zgromadzenia zaczęli stosować przemoc. Został zatrzymany na 17,5 godziny oraz skazany za niezastosowanie się do polecenia funkcjonariusza policji. Odstąpiono jednak od wymierzenia kary z uwagi na to, że jego zachowanie było „wybaczalne”. 

Wielka Izba podobnie jak Izba uznała, iż nie doszło do naruszenia Artykułu 10. Sprawa jest interesująca, ponieważ pozwala prześledzić wyznaczniki ochrony oraz obowiązków dziennikarzy, którzy są obecni na zgromadzeniu. Wielka Izba podkreśliła, że skazanie nie miało związku z wykonywaniem zawodu dziennikarza, a niezastosowaniem się do polecenia funkcjonariusza policji (zamieszki i zagrożenie dla porządku publicznego). 

1. Wielka Izba wskazała na dwie najważniejsze, pozornie sprzeczne główne zasady: z jednej strony Wielka Izba podkreśliła rolę dziennikarzy jako watchdoga – a więc do zapewnienia informacji opinii publicznej co do sposobu zajęcia się przez władzę publicznym zgromadzeniem żeby zapewnić ich odpowiedzialność – dlatego ingerencja w tą rolę powinna być poddana ścisłej kontroli. Z drugiej strony, Wielka Izba potwierdziła, że obowiązki i odpowiedzialność dziennikarzy, oraz obowiązek odpowiedzialnego dziennikarstwa, są tego rodzaju, że w sytuacji naruszenia prawa przez dziennikarza w czasie wykonywania powierzonych mu zadań w kontekście jak w niniejszej sprawie, byłoby „najbardziej istotne, mimo że niedecydującym czynnikiem” w ocenie konieczności ingerencji w prawa dziennikarza pod Artykułem 10: dziennikarze nie mogą być co do zasady zwolnieni z obowiązku przestrzegania prawa karnego na tej podstawie że Artykuł 10 gwarantuje im obronę. 

2. Co do zatrzymania za niezastosowanie się do policyjnego polecenia, Wielka Izba wskazała na trzy argumenty: ocena policji prowadząca do rozwiązania zgromadzenia (uzasadniona faktami), zakres co do którego skarżący mógł oddać przebieg demonstracji (mógł oddać przebieg prawie całego zdarzenia) i zachowanie skarżącego. Co do tego ostatniego, Wielka Izba podkreśliła, że zarówno ubranie skarżącego jak i brak widocznej plakietki, nie wskazywało na to, ze wykonuje zadania dziennikarza. Dodatkowo, skarżący był świadom decyzji o rozwiązaniu zgromadzenia a mimo to podjął ryzyko nie zastosowania się do polecenia Policji, pomimo wielu policyjnych ostrzeżeń i był jedynym dziennikarzem, który się do nich nie zastosował. Nic również nie wskazuje na to, że nie mógłby raportować przebiegu zdarzeń spoza zagrodzonego miejsca gdzie został zatrzymany. 

3. Podczas gdy karne skazanie dziennikarza wykonujące ważne publicznie zadania watchdoga, mogłoby być uznane za silną ingerencję, kilka czynników przemawia przeciwko temu. Sankcja nie dotyczyła jego działania jako dziennikarza jako takiego ale niezastosowania się do usprawiedliwionego i zgodnego z prawem rozkazu Policji; miał możliwość brania udziału w zdarzeniu bez łamania prawa; skarżący nie miał prawa do specjalnego prawnokarnego traktowania z tej samej przyczyny, że był dziennikarzem; skazanie nie będzie widnieć w jego kartotece karnej; żadna kara nie została nałożona z uwagi na to, że jego zachowanie uznano za „wybaczalne”. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz