Uznanie za winnego i skazanie na karę pozbawienia
wolności znanego producenta filmowego nie naruszyło praw konwencyjnych - sprawa
Rywin przeciwko Polsce (6091/06) - jednomyślnie uznano brak naruszenia Artykułu
3 (zakaz tortur, nieludzkiego i poniżającego traktowania) Konwencji; czterema
głosami do trzech brak naruszenia Artykułu 6 § 2 (domniemanie niewinności)
Konwencji; jednomyślnie brak naruszenia Artykułu 6 § 1 (prawo do rzetelnego
procesu sądowego) Konwencji.
Sprawa dotyczyła skandalu korupcyjnego, w którym zamieszany był
powszechnie znany producent filmowy, który wybuchł w toku prac sejmowych nad
zmianami ustawy o mediach publicznych.
W tym samym czasie wszczęto postępowanie karne z oskarżenia publicznego
przeciwko skarżącemu oraz śledztwo sejmowej komisji śledczej. Praca komisji
śledczej była prowadzona niezależnie od postępowania karnego przeciwko
skarżącemu i stanowiła przedmiot wielu komentarzy w mediach. Po zakończeniu
postępowania przygotowawczego skarżący został oskarżony za usiłowanie płatnej
protekcji i został następnie skazany przez sąd pierwszej instancji. Sejm
zatwierdził sprawozdanie komisji śledczej uznającej pięciu wysoko postawionych
urzędników państwowych za winnych korupcji w związku z procedurą ustawodawczą
zmiany ustawy o mediach publicznych. Lew Rywin został wskazany w sprawozdaniu
jako „agent” wymienionych urzędników. Sąd apelacyjny uznał go za winnego
usiłowania oszustwa i skazał go na dwa lata i sześć miesięcy pozbawienia
wolności oraz grzywnę. Skarżący odbył część kary i został warunkowo
przedterminowo zwolniony.
Trybunał uznał, że nie doszło do naruszenia Konwencji. Wyrok jest godzien
odnotowania z uwagi na to, że Trybunał po raz pierwszy zajmował się kwestią
domniemania niewinności w odniesieniu do dwóch równolegle toczących się
postępowań: karnego oraz komisji śledczej dotyczących tego samego stanu
faktycznego i okoliczności. W poprzednich wyrokach, Trybunał wskazał na zasady
dotyczące składania oświadczeń przez urzędników publicznych, które mogą być
uznane za przedwczesne w odniesieniu do winy oskarżonego (patrz Daktaras przeciwko Litwie
(42095/98), Butkevičius
przeciwko Litwie (48297/99) czy Gutsanovi przeciwko Bułgarii
(34529/10). W niniejszej sprawie Trybunał podkreślił konieczność respektowania
zasady wyrażonej w Artykule 6 § 2 Konwencji przez komisję śledczą przy wykonywaniu
przez nią mandatu i publikowaniu wniosków. Co ciekawe, Trybunał nie
kwestionował na żadnym etapie decyzji pozwalającej komisji śledczej prowadzenia
równoległego postępowania karnego zajmującego się tą samą sprawą. Wziął pod
uwagę kwestię interesu publicznego oraz zainteresowania sprawą, które
doprowadziły do stworzenia komisji śledczej oraz potrzebą zapewnienia
przejrzystości jej pracy i ustaleń. Jej rolą było w przeciwieństwie do sądu, nie
było ustalenie odpowiedzialności karnej skarżącego. W sprawie skarżącego,
Trybunał uznał, ze nawet jeśli ostateczne sprawozdanie dotyczyło skarżącego w
związku z korupcją wyższych urzędników, to nie był on bezpośrednim celem
śledztwa komisji, która nie odniosła się w swoim sprawozdaniu do ustaleń
postępowania karnego toczącego się przeciwko skarżącemu ani nie wyraziła
stanowiska co do możliwości ponoszenia przez niego odpowiedzialności za
pomocnictwo czy też podżeganie do łapownictwa. Postępowanie w jego sprawie było
kontradyktoryjne, miał możliwość wypowiadania się i składania wniosków
istotnych dla obrony. Uzasadnienie wyroku sądu nie ujawniło niczego co mogłoby
sugerować, że sędziowie byli w jakikolwiek sposób pod wpływem stanowiska
członków komisji śledczej czy też wniosków ich sprawozdania.
Trybunał
również uznał, że władze miały na względzie stan zdrowia skarżącego oraz że nie
można niczego zarzucić warunkom jego pobytu w zakładzie karnym.
Wątpliwość
budzi okres rozpoznawania sprawy przez Trybunał (10 lat).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz